Przejdź do głównej zawartości

Ćwiek, jakiego uwielbiam


Zawsze są przynajmniej trzy.
Może być więcej, ale nigdy mniej.
Psotna dziewka, chutliwa matka i groźna, samotna starucha.
Obdarzona pierwotną mocą Trójnia.
Jakub Ćwiek. Dosłownie. w wydaniu, które mnie zauroczyło, uwiodło, zaczarowało. Głuchołazy, o jakich dotąd nie mieliście pojęcia, miasto pełne magii, zamieszkałe przez Mądre Panie, które tej magii strzec będą nawet za cenę swojego życia.
W Głuchołazach mieszkają trzy wyjątkowe wiedźmy: Lilka, Księżniczka, Betka i najważniejsza z nich, a zarazem najstarsza Bunia. Dbają o miasto i jego mieszkańców, tak jak to czyniły od zawsze one i ich poprzedniczki. Miasto otoczone jest magiczną barierą, ktokolwiek z niego wyjedzie, natychmiast o nim zapomina. Głuchołazy są, a jakby ich nie było, można tam trafić, czy to za sprawą interesów, czy przejazdem, przypadkiem, czy też w celu odwiedzenia rodziny i znajomych. Jednak pamięć o tych wydarzeniach zostaje szybko wyparta. W tym mieście w danych czasach wieszano czarownice, to zdecydowanie niezbyt chlubna przeszłość. Ale czy na pewno te wydarzenia należą li tylko do przeszłości? Czarowne Panie coś przeczuwają, coś się wydarzy, i to coś nie będzie przyjemne. Wzmacniają bariery ochronne nad miastem w nadziei, że to wystarczy, że zło się nie przedostanie, a miasteczko będzie dalej żyło swoim magicznym życiem.
Jakub Ćwiek kupił mnie tą opowieścią. Bardzo chciałabym dostać jej kontynuację. To bardzo dobra książka, mądra, magiczna, z fantastyczną atmosferą, ale jednocześnie poruszająca ważna, współczesne wątki społeczne i polityczne. Bowiem należy pamiętać, że „Panie Czarowne” dzieją się współcześnie, a jej bohaterki to kobiety takie, jak ja, czy ty, pracujące bądź zajmujące się rodziną, a że noszą w sobie magię? Kobietki, a która z nas jej w sobie nie ma 😁
Czuję, że Głuchołazy znajdą się na mojej liście miejsc do odwiedzenia, bardzo chciałabym przejść się szlakiem czarownic, pod jednym warunkiem jednak: nie chciałabym tego zapomnieć zaraz po opuszczeniu miasta 😊
Moi drodzy wiecie, jak bardzo uwielbiam świat czarownic, nie zostaje mi więc nic innego, jak tylko polecić Wam „Panie Czarowne”.
Tytuł: Panie Czarowne
Autor: Jakub Ćwiek
Wydawnictwo: SQN Imaginatio
Data premiery: 01.09.2021




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Młodsza - starsza siostra

Ja wiem, że się powtarzam. Wiem, że to może wyglądać, jakbym się podlizywała autorce, ale ja po prostu nieprzerwanie i bezkrytycznie uwielbiam twórczość Katarzyny Ryrych. Cokolwiek wpada mi w ręce, daje mi tyle radości i przypomina o tym, co w życiu ważne. Dlatego zawsze i wszystkim będę polecać lekturę tego, co wychodzi spod pióra Pani Katarzyny. Z czym spotkamy się w „Wyspie mojej siostry”? Z jakim problemem tym razem autorka nas skonfrontuje? Pippi żyje w świecie trochę innym od tego, który znamy. Kocha kolor niebieski i wszystkie jej ubrania muszę koniecznie być w tym kolorze. Bardzo nie lubi zmian, każda z nich to wielki stres dla Pippi. Jest duża i silna i takie również jest jej serce. Dlaczego, mimo całego dobra, które ją wypełnia, spotyka się z nietolerancją? Bo jest inna, bo urodziła się z zespołem Downa, bo mimo swojego wieku, wzrostu i siły, emocjonalnie jest małym dzieckiem? Ponieważ nie jesteśmy nauczeni, jak żyć z innością? Pippi ma młodszą - starszą siostrę. Mysia – Mary...

Charyzmatyczna trójca

Kiedy wiosną 1863 roku Izabella, Wiesia i Anna spotykają się nad zbiorową mogiłą, w której pochowane są najbliższe im osoby, żadna z nich nie mogła przewidzieć, że od tego czasu przewrotny los nierozerwalnie splecie ścieżki ich życia. Izabella straciła syna, Wiesia brata, a Anna narzeczonego. Każda z nich pochodzi z innych warstw społecznych, dzieli je wszystko, połączyła chęć zemsty na sprawcach brutalnego mordu na najukochańszych. Zemsta prawie się udaje. Prawie, gdyż nagle ze ścigających zmieniają się w ścigane. No i się zaczyna! Akcja jak w feministycznym westernie, dziewczyny, uciekając przed carskimi agentami, przemierzają świat, stając się po drodze mądrzejsze, cwańsze, twardsze. Ale przede wszystkim stają się prawdziwą rodziną, w której można liczyć na siebie nawzajem, gdzie „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Niech Was nie zwiedzie słodka okładka, te babeczki to nie płoche mimozy, mdlejące na widok krwi, czy oburzające się faktem, że kobieta może nosić spodnie. Ba! Same...

Czasoumilacz

„Ludzie dzielą się na dwie kategorie. Na tych, którzy patrzą przez przednią szybę oraz na tych, którzy zerkają we wsteczne lusterko”. Nicholas Sparks, mistrz romantycznych historii, ani nie zaskakuje, ani nie zniechęca, pisze swoje romantyczne historie i nawet mu to nieźle wychodzi. Kiedy byłam młodsza, zaczytywałam się w jego twórczości, pragnąc takich uniesień, jakie opisywał na kartach swoich powieści. Potem dopadło mnie życie i zaczęłam traktować jego twórczość z przymrużeniem oka, jako odskocznię, relaks dla głowy. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz czytałam jakąkolwiek książkę Sparksa, myśląc więc o tym, co by tu sobie włączyć, aby umilało mi prace domowe i wyciszało przed snem po ciężkim dniu pracy, przeglądając Empik Go, trafiłam na tego audiobooka. To był dobry wybór. Lektura pozwoliła mi odpocząć po pracy, wyłączyć myślenie i pomogła się wyciszyć. Julie ma 25 lat i już zostaje wdową. Mija kilka lat od śmierci męża, kiedy decyduje, że jest gotowa na nowy związek. Zaczyna umawiać ...