Przejdź do głównej zawartości

Chuligania czy Kochania?

 „Do Ani z Zielonego Wzgórza to naprawdę mi daleko. Owszem, jestem ruda. I jestem sierotą. Ale to wszystko”
Ania jest nieadopcyjna, nie chce udawać i przymilać się jak inne dzieci z Domu. Nie jest nawet pewna, czy chciałaby być adopcyjna. Przecież nikt nie będzie w stanie zastąpić jej rodziców. Tylko że oni już nigdy nie wrócą, zginęli w wypadku samochodowym, a Ania nie wie nawet tego, czy jej dziadek jeszcze żyje. Wie jedno, nie chce spełniać czyichś oczekiwań, bardzo chciałaby za to, żeby ktoś zainteresował się nią, Ania, osobą, człowiekiem.
„Ktoś jest za mały na pogrzeb, a nie jest za mały na śmierć rodziców?”
Jak dobrze, że jest w Domu jedna osoba, która rozumie Anię jak nikt inny, przyjaciel na dobre i złe, obrońca i powiernik. Robak. Bez niego świat byłby nie do wytrzymania. Ania i Robak wiedzą o sobie wszystko, razem chuliganią, razem się śmieją i razem płaczą. Aż przychodzi ten moment, kiedy Anią ktoś się zainteresował, para bardzo dziwnych ludzi, innych niż wszyscy potencjalni rodzice. Czy Ania da im szansę? Czy z ChuligAni zmieni się w KochAnię?
„Nie myśl, tylko daj mi żyć. Daj mi smucić się i cieszyć. I nie bierz tego do siebie. Pozwól mi czuć.”
Niedawno pisałam Wam, jak cenię sobie prozę Katarzyny Ryrych. Nic się nie zmieniło. Pani Katarzyna pisze bardzo mądrze, ale w sposób niezwykle przystępny, tak aby trafić i do młodszego czytelnika, jak i tego starszego. Do mnie trafia zawsze. Wzrusza mnie i bawi, zostawia z przemyśleniami i zadumą.
Zawsze i każdemu polecam książki Katarzyny Ryrych.
Tytuł: Chuligania
Data premiery: 16.09.2021
Liczba stron: 144



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kiedy pęka najsłabsze ogniwo

  „W każdym łańcuchu kłamstw znajduje się najsłabsze ogniwo…I ono w końcu pęknie”. Robert Małecki nadal pozostaje w czołówce autorów, po których twórczość sięgam w ciemno i bez chwili wahania. „Najsłabsze ogniwo”, jego najnowsza powieść, tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że Małecki nie obniża poziomu, że fabuły jego książek są przemyślane i sensowne, że autor nie drwi ze swoich czytelników, wciskając im bezsensowne bzdury. A ja bardzo szanuję pisarzy, którzy szanują swoich czytelników. Co zatem znajdziemy w jego najnowszej powieści? Piotr Warot jest pisarzem, autorem popularnych powieści obyczajowych. Trwa lato, a on przeżywa właśnie najgorsze wakacje swojego życia. Najpierw ginie jego brat Aleks, potem okazuje się, że nie ma śladu również po jego dziewczynie Alinie, a w międzyczasie nastoletni syn sąsiadów również znika z domu i nie ma z nim kontaktu. Czy te zaginięcia mogą mieć ze sobą coś wspólnego? Co może łączyć dwójkę dorosłych osób z nastoletnim chłopakiem? Może to tyl...

Małe arcydzieło

  Muszę to głośno wykrzyczeć! Mamo, jak ta kobieta potrafi pisać! Jeśli nie mieliście jeszcze okazji poznać twórczości Marii Paszyńskiej, gorąco Was do tego zachęcam. „Cuda codzienności” to cudowna i bardzo poruszająca opowieść o miłości, o trudach codzienności, o rodzinie, o walce o marzenia i o sile człowieka. Rodzinę Ciszaków poznajemy w roku 1863, kiedy to na świat przychodzi ich niezwykłej urody syn Maciej. Wyróżnia się na tle swoich rówieśników nie tylko urodą, ale również tym, że ma marzenia, że wyobraźnią sięga wyżej niż jego rówieśnicy i dorośli mieszkańcy małej wioski na Lubelszczyźnie. Ma dobre życie, wypełnione miłością i zrozumieniem, ale wciąż pragnie czegoś więcej, wciąż na coś czeka. I my też czekamy razem z nim, śledząc jego życie na tle kolejnych Wigilii, aż do roku 1918. Wraz z Maciejem i jego rodziną stajemy się świadkami historycznych wydarzeń, bierzemy w nich czynny udział, coraz bardziej utwierdzając się w przekonaniu, że nasza siła tkwi w rodzinie. Maria Pas...

Spacer po dziewiętnastowiecznym Krakowie

Lucyna Olejniczak - autorka zajmuje wysoką pozycję na liście moich ulubionych polskich autorek. Jej sposób prowadzenia narracji, historie przez nią opisywane, klimat, powodują, że wsiąka się w jej opowieści całym sobą, współodczuwa się z bohaterami, po prostu jest się w samym środku akcji i oczyma wyobraźni widzi się opisywane przez autorkę wydarzenia. To bardzo trudna sztuka, szczególnie gdy opisuje się wydarzenia historyczne. Trzeba umieć przedstawić tło historyczne w taki sposób, aby czytelnik nie ziewał, żeby nie wiało nudą, żeby było ciekawie, żeby czytać bez przerwy, i żeby wciąż było mało. Tak było w przypadku drugiego tomu opowieści o przodkach znakomitej sagi „Kobiety z ulicy Grodzkiej”. Akcja „Apteki pod złotym moździerzem. Dziedzictwo” przenosi nas do dziewiętnastowiecznego Krakowa, gdzie Magda, teraz już szczęśliwa mężatka, spełnia swoje marzenia o własnej aptece. Oczywiście kobiecie nie jest łatwo prowadzić swój biznes w XIX wieku, nie spotyka się to z akceptacją społec...