Przejdź do głównej zawartości

Polityczne bagienko

Witajcie moi drodzy!
Powolutku będę do Was wracać, tak mi się przynajmniej wydaje 😊
Potrzebowałam tego czasu, żeby trochę odpocząć i pobyć ze sobą. Oczywiście wtedy, kiedy nie musiałam być w pracy, a to zdarzało się niezbyt często. Ale dosyć o tym.
Co mam dziś dla was na tapecie?
Igor Brudny powrócił, to już piąta część cyklu, a Przemysław Piotrowski zdaje się, nie wyczerpał wszystkich pomysłów, w jaki sposób jeszcze bardziej utrudnić mu życie 😁
Czy nasz bohater nie powinien w końcu wystawić autorowi środkowego palca i zażądać urlopu? Choćby krótkiego? Z całą pewnością mu się należy!
„Bagno” to prawdziwe polityczne bagno. Autor nie pozostawił suchej nitki na nikim. Dostało się wszystkim: kościołowi, partiom, prezesowi, premierom, prezydentowi, sędziom, generalnie całej rządzącej wierchuszce. Wiem, że nie wszystkim to przypadnie do gustu, znajdą się osoby, które będą wieszać psy na Piotrowskim, odsądzą go od czci i wiary i w ramach solidarności z naszym rządem, zbojkotują jego kolejne książki. Owszem, nie da się ukryć, jakie poglądy na nasz kraj i ludzi u jego władzy ma Przemysław Piotrowski. Każdy, kto ma otwarty umysł i oczy, potrafi samodzielnie myśleć i wyciągać wnioski, dzieli te poglądy z autorem. Niestety, jak wiemy ci otwarci i myślący nie należą do większości i stąd mamy w naszym kraju to, co mamy. Tak sobie myślę, że przydałby się taki Sędzia i rozgromił to towarzystwo wzajemnej adoracji na cztery wiatry. Zanim to bagno pochłonie nas wszystkich.
„Czy obecna władza całkowicie zatraciła jakiekolwiek ludzkie odruchy? Czy w zamian za te kilkadziesiąt, czy kilkaset tysięcy głosów najbardziej skrajnego odłamu swoich wyborców była w stanie posuwać się do tak haniebnych zaniedbań?”
Sędzia. Kim jest i dlaczego najwięksi komputerowi spece nie mogą go wytropić? Kiedy audycja radiowa zostaje przerwana przez słuchacza, którego na początku nikt nie potraktował poważnie, wiemy już, że to początek czegoś znacznie większego. Sędzia zaczyna wymierzać sprawiedliwość. Zaczyna od środowiska księży, porywając księdza Tobiasza Kryszaka, który ma na sumienie wiele potworności. Transmisja na żywo, ludzie przed ekranami komputerów lub telefonów poznają wszystkie grzechy ojca Kryszaka, między innymi pedofilię, ogromny majątek zdobyty w niezbyt czysty sposób, śmierć. Miliony wyświetleń, tyle samo komentarzy internautów, a wszyscy chcą jednego: kary. Sędzia stawia warunek, uwolni księdza, pozwoli mu żyć, jeśli minister sprawiedliwości na kolanach, publicznie wyzna swoje przewinienia i ukorzy się przed narodem. Z góry wiadomo, że to się stać nie może, wszakże państwo polskie nie negocjuje z terrorystami. Czyż nie? Ojciec Kryszak nie ma szans, transmisja trwa, kara zostaje wymierzona publicznie, internauci szaleją. I wtedy zaproszenie do gry dostaje Igor Brudny. Zaproszenie od samego Sędziego. To jednak oznacza, że Igor będzie musiał stanąć po stronie władzy, której szczerze nie znosi. Szczerze mówiąc, poglądy Sędziego nie odbiegają zbytnio od poglądów Brudnego i jego partnerki Julki Zawadzkiej. Jednakże istnieją pewne okoliczności, dla których Igor, pomimo sprzeciwów Julii, podejmuje się wytropić Sędziego. Znowu przeszłość uderzy go prosto w twarz, twarze, które próbował zapomnieć, wyłonią się na powierzchnię, a koszmary nie dadzą spać. A to dopiero początek. Kim będzie następna ofiara? Sędzia? Minister? Premier? Prezes? Machina ruszyła, nikt nie jest bezpieczny. Jedyna nadzieja w Igorze Brudnym. Czy da radę?
W tej części to nie Igor jest bohaterem wiodącym. Jest nim Sędzia i polityka. Przemysław Piotrowski poprowadził akcję spójnie, nie dając czytelnikowi czasu na oddech. Miał również odwagę pokazać nam, jakie są jego poglądy na polskie bagienko. Mam nadzieję, że nie poniesie za to konsekwencji, bo niestety w naszym „państwie prawa” wszystko może się zdarzyć, a mnie nie zaskoczy już nic.
Panie Przemysławie, cóż mogę powiedzieć, kolejny raz świat Igora Brudnego stał się moim, było mi duszno, było mi źle, robiło mi się słabo, czytając o kolejnych potwornościach ludzi kościoła i władzy. Cholera jasna, ja kibicowałam Sędziemu! A przecież nie powinnam…
Tytuł: Bagno
Cykl: Igor Brudny tom 5
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 29.06.2022
Liczba stron: 448




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kiedy pęka najsłabsze ogniwo

  „W każdym łańcuchu kłamstw znajduje się najsłabsze ogniwo…I ono w końcu pęknie”. Robert Małecki nadal pozostaje w czołówce autorów, po których twórczość sięgam w ciemno i bez chwili wahania. „Najsłabsze ogniwo”, jego najnowsza powieść, tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że Małecki nie obniża poziomu, że fabuły jego książek są przemyślane i sensowne, że autor nie drwi ze swoich czytelników, wciskając im bezsensowne bzdury. A ja bardzo szanuję pisarzy, którzy szanują swoich czytelników. Co zatem znajdziemy w jego najnowszej powieści? Piotr Warot jest pisarzem, autorem popularnych powieści obyczajowych. Trwa lato, a on przeżywa właśnie najgorsze wakacje swojego życia. Najpierw ginie jego brat Aleks, potem okazuje się, że nie ma śladu również po jego dziewczynie Alinie, a w międzyczasie nastoletni syn sąsiadów również znika z domu i nie ma z nim kontaktu. Czy te zaginięcia mogą mieć ze sobą coś wspólnego? Co może łączyć dwójkę dorosłych osób z nastoletnim chłopakiem? Może to tyl...

Małe arcydzieło

  Muszę to głośno wykrzyczeć! Mamo, jak ta kobieta potrafi pisać! Jeśli nie mieliście jeszcze okazji poznać twórczości Marii Paszyńskiej, gorąco Was do tego zachęcam. „Cuda codzienności” to cudowna i bardzo poruszająca opowieść o miłości, o trudach codzienności, o rodzinie, o walce o marzenia i o sile człowieka. Rodzinę Ciszaków poznajemy w roku 1863, kiedy to na świat przychodzi ich niezwykłej urody syn Maciej. Wyróżnia się na tle swoich rówieśników nie tylko urodą, ale również tym, że ma marzenia, że wyobraźnią sięga wyżej niż jego rówieśnicy i dorośli mieszkańcy małej wioski na Lubelszczyźnie. Ma dobre życie, wypełnione miłością i zrozumieniem, ale wciąż pragnie czegoś więcej, wciąż na coś czeka. I my też czekamy razem z nim, śledząc jego życie na tle kolejnych Wigilii, aż do roku 1918. Wraz z Maciejem i jego rodziną stajemy się świadkami historycznych wydarzeń, bierzemy w nich czynny udział, coraz bardziej utwierdzając się w przekonaniu, że nasza siła tkwi w rodzinie. Maria Pas...

Spacer po dziewiętnastowiecznym Krakowie

Lucyna Olejniczak - autorka zajmuje wysoką pozycję na liście moich ulubionych polskich autorek. Jej sposób prowadzenia narracji, historie przez nią opisywane, klimat, powodują, że wsiąka się w jej opowieści całym sobą, współodczuwa się z bohaterami, po prostu jest się w samym środku akcji i oczyma wyobraźni widzi się opisywane przez autorkę wydarzenia. To bardzo trudna sztuka, szczególnie gdy opisuje się wydarzenia historyczne. Trzeba umieć przedstawić tło historyczne w taki sposób, aby czytelnik nie ziewał, żeby nie wiało nudą, żeby było ciekawie, żeby czytać bez przerwy, i żeby wciąż było mało. Tak było w przypadku drugiego tomu opowieści o przodkach znakomitej sagi „Kobiety z ulicy Grodzkiej”. Akcja „Apteki pod złotym moździerzem. Dziedzictwo” przenosi nas do dziewiętnastowiecznego Krakowa, gdzie Magda, teraz już szczęśliwa mężatka, spełnia swoje marzenia o własnej aptece. Oczywiście kobiecie nie jest łatwo prowadzić swój biznes w XIX wieku, nie spotyka się to z akceptacją społec...