Przejdź do głównej zawartości

ROD Morele, czyli mały kawałek nieba

 Czy można napisać dobrą historię, której akcja rozgrywa się na…. działce??? Drodzy Państwo, oświadczam Wam, że można i że takowa właśnie powstała. Katarzyna Kostołowska, autorka dotąd mi nieznana, teraz wydaje się być mi bardzo bliska. Jeszcze kilka lat wstecz nie byłabym w stanie zrozumieć fascynacji ogrodami, małymi ogródkami czy ogródkami działkowymi. Uważałam, że nie jestem typem osoby lubiącej grzebać w ziemi, a kwiaty, które miały nieszczęście być w moim posiadaniu prędzej czy później umierały. Aż nadszedł ten dzień, kiedy coś zaczęło mnie uwierać pod skórą, świerzbić i krzyczeć, że potrzebuję natury, że chcę domku z ogródkiem, że pragnę swojego małego raju na ziemi. I stało się. Mam to! I kocham całym sercem! Na szczęście nie przeżyłam tak strasznego dramatu, jak główna bohaterka „Księgi urodzaju”, ale mój ogródek przynosi mi tyle samo radości, ile przyniósł Luizie. No i wydaję na niego nie mniej niż Luiza, ale kto by tam liczył 😊


„Księga urodzaju” to ciepła opowieść o zwyczajnych ludziach, takich jak ja i Ty. Każdy z nas przeżywa swoje smutki, niesie bagaż doświadczeń, przepracowuje traumy, podnosi się z kolan po porażkach, płacze, kocha, nienawidzi. Nie inaczej ma się sprawa z bohaterami „Księgi urodzaju”. Luiza, pragnąc uciec od wszystkiego, co przypomina jej o niewyobrażalnej tragedii, która ją spotkała, postanawia kupić działkę. Ze swoich okien ma widok na Rodzinne Ogrody Działkowe „Morele”, nic więc dziwnego, że tam właśnie udaje się w pierwszej kolejności z nadzieją na zakup swojego kawałka ziemi.

Jan – działkowy szeryf, wydaje się być bawidamkiem, do tego nie stroni od alkoholu, często zdarza mu się nocować w altance i za nic ma zapisy regulaminu działkowego. A jednak wszystkie grzeszki zawsze uchodzą mu na sucho. Niewiele osób zna go jednak naprawdę i wie, co kryje się za jego pozorną beztroską.

Basia – nijaka kobieta, stara panna, uwiązana poczuciem obowiązku do schorowanej, jędzowatej matki. Wie, że życie przepływa jej przez palce, niczego już się po nim nie spodziewa. Jedyną jej radością jest działka.

Maria – matka Basi, ta schorowana i jędzowata, a jednak mająca w sobie coś, co mnie osobiście bardzo ujęło. Być może sprawił to jej cięty język i brak strachu przed mówieniem tego, co się myśli.

Czy tak różne osobowości i charaktery mają szansę na porozumienie? Odpowiem Wam. Mają, mało tego będą czerpać z siebie nawzajem, będą sobie pomagać i dodawać siły. Ich przeszłość nie jest łatwa, ale dzięki temu, że mogą się nią podzielić, staje się łatwiejsza do zniesienia. A kto wie, może dzięki tej sile, którą sobie nawzajem dają, uda im się zawalczyć o przyszłość. Może jest jeszcze dla nich szansa na szczęśliwe zakończenie?

„[…] myśleli o tym, jak wiele tajemnic noszą w sobie ludzie. Jak łatwo dają się zwodzić. Jak niczego o sobie nawzajem nie wiedzą. Jak męczą się w zupełnej samotności, przez nikogo niezrozumiani. Jak boją się w absolutnej ciszy. Jak udają. Ale także, jak nie zauważają innych ludzi. Albo zauważają, ale patrzą nie dość uważnie”.

Ta książka dała mi nie tylko doskonałą historię, ale również dostarczyła wiedzy, którą zamierzam wykorzystać w moim ogródku. Przeczytałam ją w formie ebooka, ale wiem, że chcę ją mieć na półce w swojej biblioteczce. Coś sprawiło, że stała mi się bardzo bliska, bardzo osobista, taka moja.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Młodsza - starsza siostra

Ja wiem, że się powtarzam. Wiem, że to może wyglądać, jakbym się podlizywała autorce, ale ja po prostu nieprzerwanie i bezkrytycznie uwielbiam twórczość Katarzyny Ryrych. Cokolwiek wpada mi w ręce, daje mi tyle radości i przypomina o tym, co w życiu ważne. Dlatego zawsze i wszystkim będę polecać lekturę tego, co wychodzi spod pióra Pani Katarzyny. Z czym spotkamy się w „Wyspie mojej siostry”? Z jakim problemem tym razem autorka nas skonfrontuje? Pippi żyje w świecie trochę innym od tego, który znamy. Kocha kolor niebieski i wszystkie jej ubrania muszę koniecznie być w tym kolorze. Bardzo nie lubi zmian, każda z nich to wielki stres dla Pippi. Jest duża i silna i takie również jest jej serce. Dlaczego, mimo całego dobra, które ją wypełnia, spotyka się z nietolerancją? Bo jest inna, bo urodziła się z zespołem Downa, bo mimo swojego wieku, wzrostu i siły, emocjonalnie jest małym dzieckiem? Ponieważ nie jesteśmy nauczeni, jak żyć z innością? Pippi ma młodszą - starszą siostrę. Mysia – Mary...

Charyzmatyczna trójca

Kiedy wiosną 1863 roku Izabella, Wiesia i Anna spotykają się nad zbiorową mogiłą, w której pochowane są najbliższe im osoby, żadna z nich nie mogła przewidzieć, że od tego czasu przewrotny los nierozerwalnie splecie ścieżki ich życia. Izabella straciła syna, Wiesia brata, a Anna narzeczonego. Każda z nich pochodzi z innych warstw społecznych, dzieli je wszystko, połączyła chęć zemsty na sprawcach brutalnego mordu na najukochańszych. Zemsta prawie się udaje. Prawie, gdyż nagle ze ścigających zmieniają się w ścigane. No i się zaczyna! Akcja jak w feministycznym westernie, dziewczyny, uciekając przed carskimi agentami, przemierzają świat, stając się po drodze mądrzejsze, cwańsze, twardsze. Ale przede wszystkim stają się prawdziwą rodziną, w której można liczyć na siebie nawzajem, gdzie „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Niech Was nie zwiedzie słodka okładka, te babeczki to nie płoche mimozy, mdlejące na widok krwi, czy oburzające się faktem, że kobieta może nosić spodnie. Ba! Same...

Czasoumilacz

„Ludzie dzielą się na dwie kategorie. Na tych, którzy patrzą przez przednią szybę oraz na tych, którzy zerkają we wsteczne lusterko”. Nicholas Sparks, mistrz romantycznych historii, ani nie zaskakuje, ani nie zniechęca, pisze swoje romantyczne historie i nawet mu to nieźle wychodzi. Kiedy byłam młodsza, zaczytywałam się w jego twórczości, pragnąc takich uniesień, jakie opisywał na kartach swoich powieści. Potem dopadło mnie życie i zaczęłam traktować jego twórczość z przymrużeniem oka, jako odskocznię, relaks dla głowy. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz czytałam jakąkolwiek książkę Sparksa, myśląc więc o tym, co by tu sobie włączyć, aby umilało mi prace domowe i wyciszało przed snem po ciężkim dniu pracy, przeglądając Empik Go, trafiłam na tego audiobooka. To był dobry wybór. Lektura pozwoliła mi odpocząć po pracy, wyłączyć myślenie i pomogła się wyciszyć. Julie ma 25 lat i już zostaje wdową. Mija kilka lat od śmierci męża, kiedy decyduje, że jest gotowa na nowy związek. Zaczyna umawiać ...