Przejdź do głównej zawartości

Rzeczy Specjalne

Robiłam porządki na półce z książkami i jakież było moje zdziwienie, gdy przed moimi oczami pojawiły się…”Oczy Michaliny”! Jak mogłam o niej zapomnieć! Książkę otrzymałam w zeszłym roku od Instytutu Wydawniczego Latarnik, postawiłam na półce z zamiarem sięgnięcia po nią, jak tylko skończę to, co w tamtym momencie czytałam i zapomniałam! Nie wiem, jak to się mogło stać, przecież Szczygielski i jego opowieści zajmują jedno z pierwszych miejsc na mojej liście priorytetów. Ale lepiej późno niż wcale 😊
Marcin Szczygielski, jak nikt inny, powoduje, że wycofuję się z realnego świata i zanurzam kompletnie w tym, stworzonym przez niego. Jego niezwykła wrażliwość, wyobraźnia, poczucie humoru, inteligencja i szacunek dla czytelnika, czy to młodego, czy starszego, stawiają autora na jednym z najwyższych podiów mojego prywatnego rankingu.
Michalina ma dwanaście lat, no prawie dwanaście i widzi to, czego inni nie mogą zobaczyć. Nazywa to Rzeczami Specjalnymi i nadaje im numery. Te z kategorii trzeciej spotyka najczęściej i są one najbardziej pospolite. „Mógł to być pies, ale w nietypowym kolorze – na przykład błękitny. Albo motyl ze śmigłami”. Rzeczy Specjalne należące do kategorii drugiej są zdecydowanie większe i nieco bardziej spektakularne. To może być na przykład koń o sześciu nogach, który galopuje w powietrzu, czy dziewczyna ze złotymi skrzydłami. Dwójki są szybkie i przenikają przez stojące im na drodze przedmioty. Kategoria pierwsza to rzeczy bardzo różne, mogą być małe, mogą być bardzo duże. Te wchodzą w interakcje z realnym światem, mogą na przykład podnieść z ziemi jakieś rzeczy, na przykład stare gazety. Michalina długo była przekonana, że istnieją tylko te trzy kategorie. Myliła się. Wie z całą pewnością jedno – nikt nie może się dowiedzieć o rzeczach, które widzi. Nauczyła się już zachowywać kamienną twarz, widząc olbrzymiego wieloryba szybującego nad głowami dzieci, czy toczący się po plaży kiosk z gazetami.
Michalina nie wie jednak, że jej dar komuś bardzo przeszkadza, ktoś o nim wie i za wszelką cenę będzie chciał ją tego daru pozbawić. Grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo.
Marcin Szczygielski to autor wielokrotnie nagradzany za swoją twórczość dla dzieci i młodzieży. W 2016 roku miała premierę adaptacja jego książki „Za niebieskim drzwiami”, a w tym roku do kin ma trafić ekranizacja „Czarnego młyna”. Jestem jego fanką od dawna, a Wy, jeśli szukacie odprężenia bądź chcecie podarować swoim dzieciakom inteligentną i trzymającą w napięciu lekturę, poszukajcie książek jego autorstwa.
Instytut Wydawniczy Latarnik - www.latarnik.com.pl: bardzo, bardzo dziękuję za „Oczy Michaliny” Jak zawsze, obcowanie z Panem Szczygielskim to prawdziwa radość.
Tytuł: Oczy Michaliny
Data premiery: 26.10.2020
Liczba stron: 312



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kiedy pęka najsłabsze ogniwo

  „W każdym łańcuchu kłamstw znajduje się najsłabsze ogniwo…I ono w końcu pęknie”. Robert Małecki nadal pozostaje w czołówce autorów, po których twórczość sięgam w ciemno i bez chwili wahania. „Najsłabsze ogniwo”, jego najnowsza powieść, tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że Małecki nie obniża poziomu, że fabuły jego książek są przemyślane i sensowne, że autor nie drwi ze swoich czytelników, wciskając im bezsensowne bzdury. A ja bardzo szanuję pisarzy, którzy szanują swoich czytelników. Co zatem znajdziemy w jego najnowszej powieści? Piotr Warot jest pisarzem, autorem popularnych powieści obyczajowych. Trwa lato, a on przeżywa właśnie najgorsze wakacje swojego życia. Najpierw ginie jego brat Aleks, potem okazuje się, że nie ma śladu również po jego dziewczynie Alinie, a w międzyczasie nastoletni syn sąsiadów również znika z domu i nie ma z nim kontaktu. Czy te zaginięcia mogą mieć ze sobą coś wspólnego? Co może łączyć dwójkę dorosłych osób z nastoletnim chłopakiem? Może to tyl...

Małe arcydzieło

  Muszę to głośno wykrzyczeć! Mamo, jak ta kobieta potrafi pisać! Jeśli nie mieliście jeszcze okazji poznać twórczości Marii Paszyńskiej, gorąco Was do tego zachęcam. „Cuda codzienności” to cudowna i bardzo poruszająca opowieść o miłości, o trudach codzienności, o rodzinie, o walce o marzenia i o sile człowieka. Rodzinę Ciszaków poznajemy w roku 1863, kiedy to na świat przychodzi ich niezwykłej urody syn Maciej. Wyróżnia się na tle swoich rówieśników nie tylko urodą, ale również tym, że ma marzenia, że wyobraźnią sięga wyżej niż jego rówieśnicy i dorośli mieszkańcy małej wioski na Lubelszczyźnie. Ma dobre życie, wypełnione miłością i zrozumieniem, ale wciąż pragnie czegoś więcej, wciąż na coś czeka. I my też czekamy razem z nim, śledząc jego życie na tle kolejnych Wigilii, aż do roku 1918. Wraz z Maciejem i jego rodziną stajemy się świadkami historycznych wydarzeń, bierzemy w nich czynny udział, coraz bardziej utwierdzając się w przekonaniu, że nasza siła tkwi w rodzinie. Maria Pas...

Spacer po dziewiętnastowiecznym Krakowie

Lucyna Olejniczak - autorka zajmuje wysoką pozycję na liście moich ulubionych polskich autorek. Jej sposób prowadzenia narracji, historie przez nią opisywane, klimat, powodują, że wsiąka się w jej opowieści całym sobą, współodczuwa się z bohaterami, po prostu jest się w samym środku akcji i oczyma wyobraźni widzi się opisywane przez autorkę wydarzenia. To bardzo trudna sztuka, szczególnie gdy opisuje się wydarzenia historyczne. Trzeba umieć przedstawić tło historyczne w taki sposób, aby czytelnik nie ziewał, żeby nie wiało nudą, żeby było ciekawie, żeby czytać bez przerwy, i żeby wciąż było mało. Tak było w przypadku drugiego tomu opowieści o przodkach znakomitej sagi „Kobiety z ulicy Grodzkiej”. Akcja „Apteki pod złotym moździerzem. Dziedzictwo” przenosi nas do dziewiętnastowiecznego Krakowa, gdzie Magda, teraz już szczęśliwa mężatka, spełnia swoje marzenia o własnej aptece. Oczywiście kobiecie nie jest łatwo prowadzić swój biznes w XIX wieku, nie spotyka się to z akceptacją społec...