Kiedy życie przytłacza, kiedy głowa nie przyjmuje ciężkich
lektur, kiedy masz dość chorób i depresji otaczających cię ze wszystkich stron,
kiedy dla odmiany chcesz znaleźć się w świecie pełnym ciepła, przyjaźni i
miłości, co robisz? Wracasz do starych kątów, do starych przyjaciół, do tej
atmosfery, która otula cię niczym najcieplejszy kocyk, wyłączasz myślenie i dajesz
się ponieść. To dała mi lektura cyklu „Dobre myśli” Magdaleny Witkiewicz. Tę
czystą rozrywkę i oderwanie się od tego, co otacza mnie na co dzień, zagwarantowały
mi moje stare, lecz niezapomniane przyjaciółki: Milena zwana Milaczkiem, która
ma troszeczkę ponad trzydzieści lat i troszeczkę za dużo kilogramów, za to
serce takie w sam raz; Zuza zwana bachorem, niezwykle rezolutna siedmiolatka,
która niejednego dorosłego zapędzi w kozi róg i Zofia Kruk, czyli ciocia Zosia,
która ma tylko troszeczkę nieco ponad pięćdziesiąt lat, ale to tylko w dowodzie
osobistym 😊 Oczywiście w kolejnych częściach cyklu
pojawiają się kolejni bohaterowie, jednakże ta trójca plus arystokratyczny pies
Parys Antonio, zżerający wszystko, co mu pod pysk podleci są jedyne i
niepowtarzalne.
Cykl „Dobre myśli” polecam na czas, kiedy macie
wszystkiego dość, kiedy chcecie oczyścić umysł, pośmiać się w głos, kiedy
chcecie przenieść się do świata, w którym świeci słońce.
Na cykl składają się następujące tytuły:
1. Milaczek
2. Panny roztropne
3.
Szczęście pachnące wanilią
4.
Nie ma jak u mamy
Wszystkie ukazały się nakładem Wydawnictwa Filia.
Z chęcią sięgnę, czasem właśnie potrzebny jest porządny reset.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam na złe, zimne i ponure dni 😊
UsuńCykl wygląda zachęcająco. Piękne okładki :)
OdpowiedzUsuńOkładki trochę za słodkie jak na mój gust, na szczęście nie to nie one, ale nazwisko autorki, wpłynęły na mój wybór 😁
Usuń