Przejdź do głównej zawartości

Do przeczytania, do przemyślenia, do zatracenia

Kolejna pozycja Katarzyny Ryrych i kolejna z dużym ładunkiem emocjonalnym. Nigdy nie przestanę się zachwycać prozą autorki. Pani Katarzyna tak ładnie pisze o zwyczajnych ludziach i zwyczajnym życiu, że zatracam się w treści jej książek całkowicie i z ogromną przyjemnością.
„Wdowie Wzgórze” przybliża nam postaci kilku kobiet w wieku dosyć już dojrzałym, wszystkie są wdowami i dopiero teraz, kiedy uwolniły się z małżeńskich kajdan, zaczynają prawdziwie żyć. Historia każdej z nich mogłaby być historią każdej z nas. Niezwykle realne, chociaż z pewną domieszką tajemniczości i magii, dają do myślenia, odkrywają zaułki duszy, o których zapomnieliśmy, albo które pogrzebaliśmy głęboko, aby pokryte grubą warstwą kurzu stały się dla nas niewidoczne. Te jednak potrafią wygrzebać się na światło dzienne, często wtedy, kiedy jest to najbardziej bolesne.
Franciszka, Henryka, Weronika, Salomea, Władka, to może być jedna z nas. Jestem przekonana, że każda czytelniczka odnajdzie w bohaterkach cząstkę siebie i swojego życia. W opisie wydawcy przeczytamy: Autorka otwarcie dedykuje ją swojej trudnej miłości z nadzieją, że dla Czytelnika również stanie się ona źródłem pokrzepienia w dzisiejszym świecie, gdzie miłość, pamięć, odwaga i wierność powoli stają się pojęciami należącymi do zamierzchłej przeszłości. Do mnie książka przemówiła i za to chcę autorce bardzo podziękować.
„Wdowie Wzgórze” to bardzo mądra książka, ale do tego już mnie Katarzyna Ryrych przyzwyczaiła. Kiedy biorę do ręki książkę jej autorstwa wiem, że otoczy mnie specyficzny klimat, pełen miłości i szacunku do człowieka, natury, świata. Żeby tak pisać, trzeba być osobą pełną empatii, trzeba po prostu być dobrym człowiekiem, widzieć więcej, czuć więcej, słyszeć więcej. Mam głęboką wiarę, że autorka jest taką właśnie osobą. Chciałabym kiedyś mieć okazję ogrzać się w jej cieple.

Tytuł: Wdowie Wzgórze
Data premiery: 28.02.2019
Liczba stron: 231



Komentarze

  1. Pięknie opisujesz książkę i zachęcasz do lektury tak, że już bardziej nie można :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz przeczytaj i podziel się swoją opinią. Bardzo jestem jej ciekawa 😊

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dwa słowa o dwóch książkach

Witajcie moi kochani, Rozleniwiona mijającymi świętami, nie mam weny, aby tworzyć długie recenzje. Chciałabym jednak zwrócić Waszą uwagę na dwie książki, które ostatnio przykuły moją uwagę. Pierwsza z nich to „Pomornica” Ewy Przydrygi. Kilka zdań o niej poniżej: Pierwsze spotkanie z Ewą Przydrygą uznaję za bardzo udane. Nie wiedziałam czego się spodziewać, tym bardziej zaskoczenie było bardzo miłe. Thriller z klasą, od pierwszych minut zaciekawia i intryguje, potem następuje zręcznie budowane napięcie i już jesteś, drogi czytelniku, w samym środku wydarzeń, już nie chcesz opuścić Przydrygowego świata, zanurzasz się w tej niepewności stworzonej przez autorkę, przyglądasz się wykreowanym przez nią postaciom, czujesz dreszcze w obecności Nastki, chciałbyś pomóc Julii, którą dopada przeszłość i nie wiadomo już, kto jest tym dobrym, a kto złym. Pani Ewie udało się mnie zaciekawić i zaintrygować. Brawo! Tytuł : Pomornica Autor : Ewa Przydryga Wydawnictwo : Wydawnictwo MUZA SA Data premiery :

Wstrzymał słońce, ruszył ziemię

RECENZJA PREMIEROWA! Izabela Szylko jest mi już znana z całkiem udanej „Damy z blizną”, po lekturze której postanowiłam sobie, że jeśli będę miała okazję, na pewno przeczytam kolejną książkę jej autorstwa. Taka okazja nadarzyła się właśnie teraz i z ogromną ciekawością sięgnęłam po jej najnowsze dziecko. Jak twierdzi Pani Iza „Poszukiwacze siódmej księgi” to powieść sensacyjno-przygodowa, trochę przypominająca Indianę Jonesa, trochę w stylu Pana Samochodzika. Dorzuciłabym do tego Roberta Langdona, bohatera powieści Dana Browna, trochę Jamesa Bonda i odrobinę Jacka Reachera i to powinno dać wam obraz tego, czym autorka nas tym razem uraczy. Wyszło jej to znakomicie, wszystko ładnie się ze sobą łączy, nic nie zgrzyta, zmierzając płynnie do zakończenia. „Zawsze chodziłem twardo po ziemi. Nawet dziś wydaje mi się, że historia, w którą zostałem wplątany, nie miała prawa przydarzyć się komuś takiemu jak ja. A jednak. To, o czym chcę wam opowiedzieć, wydarzyło się naprawdę. Gdy zacząłem spisy

Thriller czy obyczaj?

Gdybym nie wiedziała, że książkę napisał Przemysław Piotrowski - profil autorski , byłabym przekonana, że wyszła spod pióra kobiety, jakiejś początkującej autorki. W takim wydaniu nie spodziewałam się autora ujrzeć. Czy to dobrze, czy źle? To już zależy od Waszego indywidualnego gustu, żeby wyrobić sobie własną opinię, należy oczywiście po książkę sięgnąć. Zuza, kobieta po przejściach, spodziewająca się dziecka, a właściwie dwóch, gdyż jest w ciąży bliźniaczej, zostaje bez grosza przy duszy, bez dachu nad głową, za to z ogromnym długiem – spadkiem po byłym partnerze. Jedyną osobą, na której może się oprzeć i wypłakać wszystkie żale, jest przyjaciółka od serca, z którą razem wychowywały się w domu dziecka. Nagle wydaje się, że jej los się odmieni. Na jej drodze staje Marek, mężczyzna marzenie, rycerz na białym koniu, ucieleśnienie wszelkich kobiecych marzeń i fantazji. I to już był dla mnie pierwszy sygnał, że coś będzie nie tak. Jakież było moje zdziwienie, kiedy Zuza, która przecież j