Kolejna pozycja Katarzyny Ryrych i kolejna z dużym ładunkiem emocjonalnym. Nigdy nie przestanę się zachwycać prozą autorki. Pani Katarzyna tak ładnie pisze o zwyczajnych ludziach i zwyczajnym życiu, że zatracam się w treści jej książek całkowicie i z ogromną przyjemnością.
„Wdowie Wzgórze” przybliża nam postaci kilku kobiet w wieku dosyć już dojrzałym, wszystkie są wdowami i dopiero teraz, kiedy uwolniły się z małżeńskich kajdan, zaczynają prawdziwie żyć. Historia każdej z nich mogłaby być historią każdej z nas. Niezwykle realne, chociaż z pewną domieszką tajemniczości i magii, dają do myślenia, odkrywają zaułki duszy, o których zapomnieliśmy, albo które pogrzebaliśmy głęboko, aby pokryte grubą warstwą kurzu stały się dla nas niewidoczne. Te jednak potrafią wygrzebać się na światło dzienne, często wtedy, kiedy jest to najbardziej bolesne.
Franciszka, Henryka, Weronika, Salomea, Władka, to może być jedna z nas. Jestem przekonana, że każda czytelniczka odnajdzie w bohaterkach cząstkę siebie i swojego życia. W opisie wydawcy przeczytamy: Autorka otwarcie dedykuje ją swojej trudnej miłości z nadzieją, że dla Czytelnika również stanie się ona źródłem pokrzepienia w dzisiejszym świecie, gdzie miłość, pamięć, odwaga i wierność powoli stają się pojęciami należącymi do zamierzchłej przeszłości. Do mnie książka przemówiła i za to chcę autorce bardzo podziękować.
„Wdowie Wzgórze” to bardzo mądra książka, ale do tego już mnie Katarzyna Ryrych przyzwyczaiła. Kiedy biorę do ręki książkę jej autorstwa wiem, że otoczy mnie specyficzny klimat, pełen miłości i szacunku do człowieka, natury, świata. Żeby tak pisać, trzeba być osobą pełną empatii, trzeba po prostu być dobrym człowiekiem, widzieć więcej, czuć więcej, słyszeć więcej. Mam głęboką wiarę, że autorka jest taką właśnie osobą. Chciałabym kiedyś mieć okazję ogrzać się w jej cieple.
Pięknie opisujesz książkę i zachęcasz do lektury tak, że już bardziej nie można :)
OdpowiedzUsuńTeraz przeczytaj i podziel się swoją opinią. Bardzo jestem jej ciekawa 😊
Usuń