„Kobiety są przeznaczone do dźwigania ciężarów, a jeśli nawet czasem umierają ze zmęczenia, to nic nie szkodzi, bo przecież po to są”.
Kiedy przepadła bez śladu, miała na sobie makową spódnicę. Nie powinna była, nie jest dobrze wyróżniać się na tle szarości. Nie jest dobrze być inną, sięgać po więcej, mieć marzenia, kiedy wszyscy walczą tylko o przetrwanie. Zostawiając córkę ze swoją matką Wigą, która nie tylko fizycznie różni się od mieszkańców Karge, nie wie, jaka przyszłość czeka je obie. Wiga nie zaprzestaje poszukiwań swojej zaginionej córki, gdyby chociaż mogła odnaleźć ją martwą, pochowałaby ją wtedy i wreszcie znalazła spokoju ducha. Nie potrafi pokochać swojej wnuczki, winiąc ją za zniknięcie swojej Doroty. Nie zaniedbuje jednak opieki nad nią, a z czasem przychodzi również uczucie.
„Cokolwiek jest twoim piętnem, garb, brzydota, nieprawe pochodzenie, bieda albo to, że czymś się różnisz od innych, zawsze znajdzie się ktoś, kto ci o tym przypomni i by samemu poczuć się lepiej, rzuci kamieniem albo nienawistnym słowem”.
Wiga to mądra kobieta, zielarka, szeptucha, niektórzy mówią, że czarownica. Kiedy ktoś choruje, przychodzi do niej po pomoc. Kiedy przytrafia się nieszczęście, to ona jest winna. Jej życie nie jest usłane różami, jednak siła jej charakteru pozwala przetrwać niejedną zawieruchę. Wnuczka Rozalka rośnie i z czasem staje się ogromnym oparciem dla coraz starszej babki. Zaprzyjaźnia się ze znajdą przygarniętą przez Baltazara von Lesta, zarządcę pobliskiego majątku. Czy to brak korzeni przyciągnął ich do siebie?
Tę książkę należy czytać w spokoju, jest naszpikowana mnóstwem detali, które, jeśli nie czytamy uważnie, mogą nam umknąć. Najlepiej znaleźć sobie cichy kącik, zaparzyć ulubiony napój, otulić się kocykiem i zanurzyć w świat stworzony przez Panią Zofię. A jest to świat pełen uczuć, od miłości do nienawiści, od radości do żałoby, od szczęścia do depresji. Wspaniale oddane realia czasów sprzed potopu szwedzkiego, ukazane życie mieszkańców Karge od parobka do pana, ich sposób myślenia, działania, ich życie. Autorka w niezwykle plastyczny sposób tworzy swoją historię, bohaterowie zdają się żyć obok nas, nawiązujemy z nimi emocjonalny kontakt, jednych pokochamy, innych z całego serca znienawidzimy. Taka powinna być literatura, jej rolą powinno być wywoływanie emocji. A jeśli przy okazji przekazuje wiedzę w taki sposób, aby chciało się dowiedzieć jeszcze więcej, a treść książki zostaje z czytelnikiem na dłużej niż jeden dzień, to czego chcieć więcej?
Zofia Mąkosa, dobra robota!
Tytuł: Makowa spódnica. Kamień w wodę
Autor: Zofia Mąkosa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Książnica
Data premiery: 26.01.2022
Liczba stron: 416
Już zamówiłam - będę czytać ;)
OdpowiedzUsuń