Przejdź do głównej zawartości

Beckett nie bierze jeńców

Pierwszą część cyklu nazwałam kryminałem idealnym. Kiedy sięgałam po część drugą, obawiałam się, że nie dorówna tej pierwszej. Wiecie, jak to jest, zazwyczaj kontynuacje zachwycają nas mniej lub wcale. Nie w tym przypadku, o nie! Mam wrażenie, że Beckett nie zwalnia ani na moment, aż się boję kolejnych tomów 😊

David Hunter, w ramach przysługi, zjawia się na małej wyspie Runa, gdzie jego pomoc zdaje się być niezbędna. Na wyspie dokonano makabrycznego odkrycia. Znaleziono niemalże całkowicie spalone zwłoki, z których nienaruszone pozostały jedynie nogi i ręka. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że była to śmierć zupełnie przypadkowa. Śledztwo posuwa się naprzód i już wiemy, że w tej historii nie ma nic przypadkowego czy oczywistego. Nawet natura zdaje się być przeciwko śledczym. Kiedy nad wyspą rozpętuje się silna burza, nie ma prądu i wyspa zostaje odcięta od świata, morderca rozkręca się w swojej makabrycznej zabawie. Już nie tylko mieszkańcom wyspy grozi niebezpieczeństwo, sam doktor Hunter staje się celem. Jego życie jest zagrożone, z wyspy nie można się wydostać, życie osobiste zdaje się również być w kompletnej rozsypce. To, co miało być tylko krótką wizytą na wyspie, przysługą wyświadczoną koledze po fachu, przeradza się w walkę na śmierć i życie.

Chyba trochę już rozgryzłam sposób myślenia Becketta i to, jak prowadzi on akcję swoich książek. Miałam swoje podejrzenia i bardzo byłam ciekawa, czy będą one słuszne. Wiedziałam, że to, co sobie wymyśliłam, wydaje się nieprawdopodobne, bo któż by posądził tak dobrą osobę o dokonanie tak makabrycznych morderstw? Chyba tylko Beckett i ja 😊 Dodam tylko, że miałam rację co do sprawcy, natomiast motywu nie dałam rady wydedukować. I za ten właśnie motyw – wielki szacunek dla autora, nie spodziewałam się 😊

Ponownie mamy okazję z bliska podpatrywać pracę antropologa sądowego i będzie to, zapewniam Was, fascynująca, a zarazem makabryczna i czasami przerażająca przygoda. Simon Beckett zdaje się być mistrzem w tworzeniu historii, które przyprawiają czytelnika o dreszcze. Nie są to tylko dreszcze związane z rozgrywającą się akcją i śledztwem, ale również ciarki obrzydzenia i niedowierzania z powodu okrucieństwa, do jakiego zdolny jest drugi człowiek. To nie jest tak, że autor bazuje tylko na takich emocjach, wszystko jest otoczone szczegółową wiedzą medyczną i jak najbardziej uzasadnione. Oprócz dobrej kryminalnej historii możemy zdobyć sporą wiedzę na temat antropologii sądowej.

 

Tytuł: Zapisane w kościach

Tytuł oryginalny: Written in bones

Cykl: Dr David Hunter tom 2

Autor: Simon Beckett    

Wydawnictwo: Czarna Owca

Data wydania: 30.06.2021

Liczba stron: 376




Komentarze

  1. Dla mnie jest Mistrzem - uwielbiam jego książki! Polecam też "Zimne ognie".

    OdpowiedzUsuń
  2. Po Becketta książki muszę dopiero sięgnąć!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Młodsza - starsza siostra

Ja wiem, że się powtarzam. Wiem, że to może wyglądać, jakbym się podlizywała autorce, ale ja po prostu nieprzerwanie i bezkrytycznie uwielbiam twórczość Katarzyny Ryrych. Cokolwiek wpada mi w ręce, daje mi tyle radości i przypomina o tym, co w życiu ważne. Dlatego zawsze i wszystkim będę polecać lekturę tego, co wychodzi spod pióra Pani Katarzyny. Z czym spotkamy się w „Wyspie mojej siostry”? Z jakim problemem tym razem autorka nas skonfrontuje? Pippi żyje w świecie trochę innym od tego, który znamy. Kocha kolor niebieski i wszystkie jej ubrania muszę koniecznie być w tym kolorze. Bardzo nie lubi zmian, każda z nich to wielki stres dla Pippi. Jest duża i silna i takie również jest jej serce. Dlaczego, mimo całego dobra, które ją wypełnia, spotyka się z nietolerancją? Bo jest inna, bo urodziła się z zespołem Downa, bo mimo swojego wieku, wzrostu i siły, emocjonalnie jest małym dzieckiem? Ponieważ nie jesteśmy nauczeni, jak żyć z innością? Pippi ma młodszą - starszą siostrę. Mysia – Mary...

Charyzmatyczna trójca

Kiedy wiosną 1863 roku Izabella, Wiesia i Anna spotykają się nad zbiorową mogiłą, w której pochowane są najbliższe im osoby, żadna z nich nie mogła przewidzieć, że od tego czasu przewrotny los nierozerwalnie splecie ścieżki ich życia. Izabella straciła syna, Wiesia brata, a Anna narzeczonego. Każda z nich pochodzi z innych warstw społecznych, dzieli je wszystko, połączyła chęć zemsty na sprawcach brutalnego mordu na najukochańszych. Zemsta prawie się udaje. Prawie, gdyż nagle ze ścigających zmieniają się w ścigane. No i się zaczyna! Akcja jak w feministycznym westernie, dziewczyny, uciekając przed carskimi agentami, przemierzają świat, stając się po drodze mądrzejsze, cwańsze, twardsze. Ale przede wszystkim stają się prawdziwą rodziną, w której można liczyć na siebie nawzajem, gdzie „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Niech Was nie zwiedzie słodka okładka, te babeczki to nie płoche mimozy, mdlejące na widok krwi, czy oburzające się faktem, że kobieta może nosić spodnie. Ba! Same...

Czasoumilacz

„Ludzie dzielą się na dwie kategorie. Na tych, którzy patrzą przez przednią szybę oraz na tych, którzy zerkają we wsteczne lusterko”. Nicholas Sparks, mistrz romantycznych historii, ani nie zaskakuje, ani nie zniechęca, pisze swoje romantyczne historie i nawet mu to nieźle wychodzi. Kiedy byłam młodsza, zaczytywałam się w jego twórczości, pragnąc takich uniesień, jakie opisywał na kartach swoich powieści. Potem dopadło mnie życie i zaczęłam traktować jego twórczość z przymrużeniem oka, jako odskocznię, relaks dla głowy. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz czytałam jakąkolwiek książkę Sparksa, myśląc więc o tym, co by tu sobie włączyć, aby umilało mi prace domowe i wyciszało przed snem po ciężkim dniu pracy, przeglądając Empik Go, trafiłam na tego audiobooka. To był dobry wybór. Lektura pozwoliła mi odpocząć po pracy, wyłączyć myślenie i pomogła się wyciszyć. Julie ma 25 lat i już zostaje wdową. Mija kilka lat od śmierci męża, kiedy decyduje, że jest gotowa na nowy związek. Zaczyna umawiać ...