Kiedy dzięki uprzejmości Wydawnictwa W.A.B. miałam przyjemność przeczytać książkę Pani Jagny pt. „Pies, który nas odnalazł” wiedziałam, że chcę poznać autorkę bliżej. Sięgnęłam więc po książkę stworzoną w duecie z Justyną Bednarek, chcąc się przekonać, czy będzie równie dobrze.
Na początku wydawało się, że nie będzie, ale to było tylko chwilowe. W miarę rozwoju akcji rozwijały się również emocje, i chociaż niechętnie, muszę przyznać, że kilkukrotnie łezka mi się w oku zakręciła. Może to tylko alergia? Przecież ja z zasady nie płaczę przy czytaniu książek? 😂
Ida ma 25 lat i poukładane życie osobiste, kochającego męża i cudowną córeczkę i mamę, która jest dla niej wsparciem. Cóż więc może pójść nie tak? BIAŁACZKA! Zmienia całe życie nie tylko osoby chorej, ale jej rodziny. A zaczęło się niewinnie, ot zwyczajne przemęczenie, czasem ból mięśni, zawroty głowy. Któż by się tym przejmował? Przecież to nic takiego, trzeba nam tylko kilku dni urlopu i wszystko wróci do normy. Niestety, nie tym razem. Zaczyna się walka z czasem, walka o życie. Jedynym ratunkiem jest przeszczep szpiku, a nikt z rodziny nie ma pełnej zgodności i dawcą być nie może. Czy wuj Iwo, benedyktyn z Tyńca, złamie tajemnicę spowiedzi i ujawni rodzinną tajemnicę, która być może uratuje życie Idy?
„Gorsza siostra” to nie tylko historia śmiertelnej choroby, to opowieść o trudnych relacjach rodzinnych, o kolejach losu, które potrafią wywrócić nasze życie do góry nogami, o niesprawiedliwości wynikającej ze złości, niepoprawnego oglądu sytuacji, braku akceptacji. Książka porusza również bardzo ważny problem dotyczących dawców szpiku kostnego, tego, jak możemy pomóc osobom, dla których jest to jedyna szansa na odzyskanie zdrowia. Warto zapisać się do bazy dawców, warto ratować życie. Zachęcam do tego bardzo gorąco.
Sama raczej nie sięgnę po tą książkę, ale polecę ją koleżance, która lubi powieści w tym klimacie.
OdpowiedzUsuńKsiążka z ważnym tematem, więc na pewno warto ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy jestem gotowa na taką lekturę...
OdpowiedzUsuńoo, ta książka jest w mojej bibliotece, ale nawet nie wiedziałam, że zawiera takie poważne treści...
OdpowiedzUsuń