„Nagle trup” to pozycja, którą wydawnictwo Mięta debiutowało na rynku wydawniczym. Nie można było sobie wymarzyć lepszego wejścia na tę już i tak zatłoczoną scenę. Marta Kisiel zawsze była i nadal jest dla mnie gwarancją dobrej zabawy, inteligentnego humoru, energicznych dialogów i tego, że zawsze wcielę w życie coś z jej słowotwórstwa. Uwielbiam sposób, w jaki tworzy swoich bohaterów, zawsze bardzo wyrazistych, takich, z którymi doświadczysz wszystkiego oprócz nudy.
Komedia kryminalna to bardzo trudny gatunek, niewielu autorom udaje się sprostać jego wymaganiom. W większości mamy do czynienia z bardzo wymuszonym humorem, gdzie autor próbuje nam udowodnić, jak bardzo jest zabawny, inteligentny, wyluzowany. Niestety, w większości przypadków to po prostu nie działa. Marta Kisiel jest jedną z niewielu autorek, która potrafi mnie rozbawić, zrelaksować i nie musi udawać, że ma poczucie humoru, ona po prostu je ma i już. I widać to nie tylko w jej książkach dla dorosłych, ale również dla dzieciaków. Przy wszystkich bawię się równie dobrze.
„Nagle trup” przybliża nam pracę w wydawnictwie, i chociaż Wydawnictwo Mięta przekonuje nas, że w czasie pisania tej książki nie ucierpiał żaden redaktor, to ja mam wątpliwości. Skądś przecież autorka musiała czerpać inspiracje 😀
Jeśli chciałabym w skondensowanej formie oddać całą szaloną treść tej książki, to byłoby coś w tym rodzaju: Młody, niedoświadczony praktykant znajduje zwłoki. W wydawnictwie, w toalecie, na sedesie, dokładniej mówiąc. Wydawnictwo JaMas może mieć z tego powodu nie lada kłopoty, bo przecież zaraz miała być premiera! Nie lada premiera, to ma być bestseller momentalny, którego autorką jest była komendantka policji. Nic dziwnego, że będzie cisnąć policjantów, o jak najszybsze rozwiązanie sprawy trupa, mało tego, sama się w to śledztwo zaangażuje. Oczywiście nieoficjalnie! Tylko że jak do tej pory to wszystko po prostu nie ma sensu i nie widać żadnego światełka w tunelu.
Jesteście na wakacjach? Potrzebujecie lektury z dystansem? Chcecie się śmiać? Łapcie „Nagle trup”, odizolujcie się od gwaru, marudnego męża, roszczeniowych dzieci, wrednej teściowej (niepotrzebne skreślić) i dajcie się porwać chaosowi wykreowanemu przez Martę Kisiel, której wyobraźnia zdaje się nie mieć granic. A jeżeli w dodatku, tak jak ja, cenicie sobie piękną polszczyznę, chociaż momentami lekko zmodyfikowaną, znajdziecie się w siódmym niebie, czytelniczym raju, etc.
„- Dlatego w dni postne można jeść mięso bóbrze.
- Bobra.
- Bobrze.
- Bobrowe.
- Właśnie. – W obliczu tak wielu wariantów policjant mógł jedynie przytaknąć. Kto wie, co by im strzeliło do głowy, gdyby próbował pociągnąć temat. W tym miejscu aż roiło się od puszczonych luzem polonistów…”.
I tym miłym akcentem kończę moje wywody, zachęcając Was do przyłączenia się do zabawy przy lekturze najnowszej książki Marty Kisiel.
Wydawnictwu Mięta bardzo dziękuję.
Tytuł: Nagle trup
Autor: Marta Kisiel
Wydawnictwo: Wydawnictwo Mięta
Data wydania: 18.05.2022
Liczba stron: 352
Uwielbiam jej humor! Łykam wszystko jak pelikan.
OdpowiedzUsuńLubię książki z humorem, a w tej już tytuł jest zabawny, więc będę ją chciała przeczytać.
OdpowiedzUsuń