Przejdź do głównej zawartości

Moje guilty pleasure

 Odkąd poznałam obyczajowo-erotyczne oblicze Melissy Darwood (przy okazji słuchania audiobooka „Mój Szef” i kolejnych jego części), jej następne książki stały się moim guilty pleasure 😊

Słuchanie „Niezdobytej” naprawdę było przyjemnością. Bardzo odpowiada mi poczucie humoru autorki, zawsze uda jej się mnie rozbawić, zdarza mi się nawet parsknąć śmiechem w miejscach publicznych, jeśli akurat słucham jednej z jej książek. Nie mam pewności, czy równie dobrze odebrałabym je w wersji drukowanej, ale w przypadku audiobooków, znakomicie interpretowanych przez Magdę Karel, zwykła obyczajówka zmienia się w fascynujące słuchowisko.
Oprócz zgrabnej obyczajowo-erotycznej otoczki autorka stara się w swoich książkach przemycić trochę głębszej wiedzy. W przypadku „Niezdobytej” mamy do czynienia nie tylko z historią himalaistów i ich walką ze swoimi słabościami, przekraczaniem granic wytrzymałości własnego ciała i psychiki, ale również dowiadujemy się o chorobie, która jest strasznym przekleństwem osób nią dotkniętych. Nie powiem Wam o niej nic więcej, bo zdradziłabym za dużo i odebrałabym Wam przyjemność z lektury.
Julka i Jeremi, dziennikarka i himalaista dziwak. Ona chce napisać o nim książkę, on wydaje się cholernie nieprzystępny, szorstki, zdystansowany i kompletnie niezainteresowany, nie tylko książką, ale również Julką. Ta jednak, jak na dobrą dziennikarkę przystało, nie poddaje się tak łatwo, zwłaszcza że od tego, czy książka się ukaże, zależy jej być albo nie być. Nie bez znaczenia jest również fakt, że Jeremi Janson to facet, na którego widok każdej kobiecie miękną nogi, a nasza Julka również nie jest obojętna na jego wdzięki. Kiedy niespodziewanie Jeremi zmienia zdanie i godzi się na książkę, zaczyna się jazda bez trzymanki. Mordercze treningi, ścianki wspinaczkowe, Tatry, Alpy, trecking, pływanie, itp., itd. A w tle rodzący się romans. Bez zobowiązań rzecz jasna, bo dla Jeremiego liczą się tylko góry, a szczególnie te niezdobyte. Nie ma w jego życiu miejsca dla kobiety, rodziny, miłości. Nie ma i już! Nie ma??? No to się jeszcze zobaczy 😉

Bawiłam się świetnie, słuchając „Niezdobytej”, czego i Wam życzę. Audiobook dostępny w aplikacji Empik Go

Tytuł: (Nie)Zdobyta tom 1 i 2
Wydawnictwo: Melissa Darwood
Data wydania: 13.08.2022
Liczba stron: 688




Komentarze

  1. Nie przepadam za tego typu powieściami, ale w sumie może kiedyś dla relaksu...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dwa słowa o dwóch książkach

Witajcie moi kochani, Rozleniwiona mijającymi świętami, nie mam weny, aby tworzyć długie recenzje. Chciałabym jednak zwrócić Waszą uwagę na dwie książki, które ostatnio przykuły moją uwagę. Pierwsza z nich to „Pomornica” Ewy Przydrygi. Kilka zdań o niej poniżej: Pierwsze spotkanie z Ewą Przydrygą uznaję za bardzo udane. Nie wiedziałam czego się spodziewać, tym bardziej zaskoczenie było bardzo miłe. Thriller z klasą, od pierwszych minut zaciekawia i intryguje, potem następuje zręcznie budowane napięcie i już jesteś, drogi czytelniku, w samym środku wydarzeń, już nie chcesz opuścić Przydrygowego świata, zanurzasz się w tej niepewności stworzonej przez autorkę, przyglądasz się wykreowanym przez nią postaciom, czujesz dreszcze w obecności Nastki, chciałbyś pomóc Julii, którą dopada przeszłość i nie wiadomo już, kto jest tym dobrym, a kto złym. Pani Ewie udało się mnie zaciekawić i zaintrygować. Brawo! Tytuł : Pomornica Autor : Ewa Przydryga Wydawnictwo : Wydawnictwo MUZA SA Data premiery :

Młodsza - starsza siostra

Ja wiem, że się powtarzam. Wiem, że to może wyglądać, jakbym się podlizywała autorce, ale ja po prostu nieprzerwanie i bezkrytycznie uwielbiam twórczość Katarzyny Ryrych. Cokolwiek wpada mi w ręce, daje mi tyle radości i przypomina o tym, co w życiu ważne. Dlatego zawsze i wszystkim będę polecać lekturę tego, co wychodzi spod pióra Pani Katarzyny. Z czym spotkamy się w „Wyspie mojej siostry”? Z jakim problemem tym razem autorka nas skonfrontuje? Pippi żyje w świecie trochę innym od tego, który znamy. Kocha kolor niebieski i wszystkie jej ubrania muszę koniecznie być w tym kolorze. Bardzo nie lubi zmian, każda z nich to wielki stres dla Pippi. Jest duża i silna i takie również jest jej serce. Dlaczego, mimo całego dobra, które ją wypełnia, spotyka się z nietolerancją? Bo jest inna, bo urodziła się z zespołem Downa, bo mimo swojego wieku, wzrostu i siły, emocjonalnie jest małym dzieckiem? Ponieważ nie jesteśmy nauczeni, jak żyć z innością? Pippi ma młodszą - starszą siostrę. Mysia – Mary

Szkoda, że cię tu nie ma - recenzja przedpremierowa

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA! Był taki czas, że książki Jodi Picoult były tym, czego szukałam, czego mi było potrzeba, uwielbiałam jej twórczość. Potem coś się między nami popsuło, przestało iskrzyć i jej proza już mnie nie fascynowała. Kiedy dostałam propozycję zapoznania się z najnowszą książką autorki, pomyślałam sobie, ok, spróbuję. Kiedy przeczytałam opis, wystraszyłam się, że nie dam rady przez to przebrnąć. Pandemia koronawirusa to nie jest coś, o czym chcę czytać. Za dużo o tym wszędzie, za świeże to jeszcze, żeby czytać tak, jak się czyta o dżumie czy innej cholerze. Zwłaszcza kiedy z racji swojej pracy, było się w samym centrum tych wydarzeń i do tej pory jeszcze się zmagamy z ich pokłosiem. Zaczęłam czytać, wciąż nie do końca przekonana i gotowa odłożyć lekturę, gdybym jednak nie dała rady. Początek nie był zachęcający, ku mojemu zdumieniu jednak w pewnym momencie dałam się wciągnąć w fabułę i ciężko mi było ją odłożyć. Odnalazłam w tej książce ten charakterystyczny styl autorki