Przejdź do głównej zawartości

Dzielnica

Marcin Szczygielski zajmuje jedną z najwyższych pozycji mojego prywatnego rankingu autorów, których twórczość uwielbiam nie tylko ze względu na treści przekazywane w ich utworach, ale przede wszystkim za szacunek dla swoich czytelników, szczególnie tych młodych. Szczygielski podejmuje w swoich książkach tematy trudne, robi to jednak w taki sposób, że przekaz doskonale trafia do młodego czytelnika. Ba! Trafia również do starszego i całkiem starego, który przeczytał w swoim życiu tysiące książek i wydaje mu się, że nic go już zaskoczyć nie może (to o mnie😁).
„Arka czasu” to opowieść o Rafale i jego wielkiej ucieczce od kiedyś przez wtedy do teraz i wstecz. Dlaczego tak? Pozostawię Was z tym pytaniem, gdyż naprawdę chciałabym zaintrygować Was na tyle, abyście sięgnęli po tę pozycję.
Rafał ma osiem lat, no dobrze, prawie dziewięć i mieszka w Dzielnicy ze swoim dziadkiem. Ciężko tu znaleźć przyjaciół, z Dzielnicy bez przerwy znikają ludzie, czy wyprowadzają się gdzieś, gdzie żyje się lepiej? Tego Rafał nie wie. Rafał nie chodzi do szkoły, bo w Dzielnicy ich nie ma. Wszystkiego, co chłopiec wie, nauczył się od dziadka, który zarabia na (prze)życie grą na skrzypcach. To najcenniejsza rzecz, jaką posiadają. Czasami Rafał mu towarzyszy, jednak nie zawsze jest to bezpieczne.
Jakie to szczęście, że w Dzielnicy jest BIBLIOTEKA. Trzeba być bardzo ostrożnym i nie dać się złapać, kiedy się tam idzie, ale Rafał mam już w tym wprawę. To książki dotrzymują mu towarzystwa, kiedy dziadek pracuje, a on nie może wyjść sam z domu. Biblioteka to dla chłopaka jedno z najważniejszych miejsc na mapie Dzielnicy. Kiedy pani bibliotekarka poleca mu „Wehikuł czasu”, Rafał nie może wiedzieć, że ta właśnie książka zapoczątkuje wielkie zmiany w jego życiu.
My dorośli domyślimy się bardzo szybko, czym jest Dzielnica, kim jest Rafał, jego dziadek i inni jej mieszkańcy. Młodemu czytelnikowi być może trzeba będzie trochę nakreślić tło historyczne z tym związane. „Arka czasu” przedstawia nam historię widzianą oczami ośmioletniego dziecka, co dla mnie osobiście było niezwykle emocjonalnym przeżyciem. To jak Rafał radził sobie z przeciwnościami losu, kiedy w pewnym momencie zdany był tylko na siebie, mimo że autor ujął to w sposób zrozumiały dla młodego odbiorcy, we mnie, starej babie wywoływało dreszcze strachu.
Marcin Szczygielski jest dla mnie niekwestionowanym mistrzem tworzenia historii dla młodych czytelników. My, dorośli znajdziemy w nich coś, o czym często zapominamy w naszym zabieganym życiu dużych ludzi, a mianowicie radość bycia dzieckiem, umiejętność cieszenia się każdym dniem i ekscytację z odkrywania kolejnych sekretów życia.
Jeśli macie w swoim otoczeniu dzieciaki, młodzież lubiącą czytać, koniecznie podsuńcie im książki Marcina Szczygielskiego. Gwarantuję Wam, że to będzie sukces. I nie, nikt mi nie zapłacił za te peany na cześć autora 😊 On po prostu na to zasługuje.
Tytuł: Arka czasu
Data wydania: 25.09.2015
Liczba stron: 288




Komentarze

  1. Mimo iż jestem już "stara lola" chętnie sięgam po literaturę przeznaczoną dla młodszych czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niby to nie moja bajka, ale tak zachęcasz, że gdyby nie brak czasu, na pewno bym po nią sięgnęła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Do małolatów się już, niestety, nie zaliczam, ale czasami sięgam po taką literaturę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kiedy pęka najsłabsze ogniwo

  „W każdym łańcuchu kłamstw znajduje się najsłabsze ogniwo…I ono w końcu pęknie”. Robert Małecki nadal pozostaje w czołówce autorów, po których twórczość sięgam w ciemno i bez chwili wahania. „Najsłabsze ogniwo”, jego najnowsza powieść, tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że Małecki nie obniża poziomu, że fabuły jego książek są przemyślane i sensowne, że autor nie drwi ze swoich czytelników, wciskając im bezsensowne bzdury. A ja bardzo szanuję pisarzy, którzy szanują swoich czytelników. Co zatem znajdziemy w jego najnowszej powieści? Piotr Warot jest pisarzem, autorem popularnych powieści obyczajowych. Trwa lato, a on przeżywa właśnie najgorsze wakacje swojego życia. Najpierw ginie jego brat Aleks, potem okazuje się, że nie ma śladu również po jego dziewczynie Alinie, a w międzyczasie nastoletni syn sąsiadów również znika z domu i nie ma z nim kontaktu. Czy te zaginięcia mogą mieć ze sobą coś wspólnego? Co może łączyć dwójkę dorosłych osób z nastoletnim chłopakiem? Może to tyl...

Małe arcydzieło

  Muszę to głośno wykrzyczeć! Mamo, jak ta kobieta potrafi pisać! Jeśli nie mieliście jeszcze okazji poznać twórczości Marii Paszyńskiej, gorąco Was do tego zachęcam. „Cuda codzienności” to cudowna i bardzo poruszająca opowieść o miłości, o trudach codzienności, o rodzinie, o walce o marzenia i o sile człowieka. Rodzinę Ciszaków poznajemy w roku 1863, kiedy to na świat przychodzi ich niezwykłej urody syn Maciej. Wyróżnia się na tle swoich rówieśników nie tylko urodą, ale również tym, że ma marzenia, że wyobraźnią sięga wyżej niż jego rówieśnicy i dorośli mieszkańcy małej wioski na Lubelszczyźnie. Ma dobre życie, wypełnione miłością i zrozumieniem, ale wciąż pragnie czegoś więcej, wciąż na coś czeka. I my też czekamy razem z nim, śledząc jego życie na tle kolejnych Wigilii, aż do roku 1918. Wraz z Maciejem i jego rodziną stajemy się świadkami historycznych wydarzeń, bierzemy w nich czynny udział, coraz bardziej utwierdzając się w przekonaniu, że nasza siła tkwi w rodzinie. Maria Pas...

Spacer po dziewiętnastowiecznym Krakowie

Lucyna Olejniczak - autorka zajmuje wysoką pozycję na liście moich ulubionych polskich autorek. Jej sposób prowadzenia narracji, historie przez nią opisywane, klimat, powodują, że wsiąka się w jej opowieści całym sobą, współodczuwa się z bohaterami, po prostu jest się w samym środku akcji i oczyma wyobraźni widzi się opisywane przez autorkę wydarzenia. To bardzo trudna sztuka, szczególnie gdy opisuje się wydarzenia historyczne. Trzeba umieć przedstawić tło historyczne w taki sposób, aby czytelnik nie ziewał, żeby nie wiało nudą, żeby było ciekawie, żeby czytać bez przerwy, i żeby wciąż było mało. Tak było w przypadku drugiego tomu opowieści o przodkach znakomitej sagi „Kobiety z ulicy Grodzkiej”. Akcja „Apteki pod złotym moździerzem. Dziedzictwo” przenosi nas do dziewiętnastowiecznego Krakowa, gdzie Magda, teraz już szczęśliwa mężatka, spełnia swoje marzenia o własnej aptece. Oczywiście kobiecie nie jest łatwo prowadzić swój biznes w XIX wieku, nie spotyka się to z akceptacją społec...