Przejdź do głównej zawartości

Jak zwierzęta zmieniają nasze życie

Wiem, że już po świętach, ale są autorzy, którzy, nawet kiedy wydają książkę w klimacie świątecznym, robią to w taki sposób, że czyta się je cudownie zawsze, czy to zimą, czy latem, czy wiosną, a jesienią nawet najlepiej. Rozgrzewają serce, wywołują uśmiech, robi się nam milusio i cieplusio. Do takich autorów zaliczam Jagnę Kaczanowską. W jakiś sposób zawsze mnie wzrusza, a w książkach, gdzie zwierzęta stają się przyczynkiem zmian w życiu bohaterów, szczególnie.
Każdy, kto kocha zwierzęta, wie, że życie bez nich jest smutne i niepełne. Nie ma znaczenia czy dzielisz dom z psem, kotem, świnką morską, chomikiem czy rybką, stają się one członkami rodziny i już nie wyobrażasz sobie bez nich życia.
„I przemówiły ludzkim głosem” to siedem opowiadań, które łączy miejsce, postać właściciela sklepu zoologicznego i gabinet weterynaryjny. Bohaterowie są różni, a każdy z nich boryka się z innymi problemami. Poznamy chłopca zmagającego się z ciężką chorobą, któremu umiera jego najlepszy przyjaciel, chomik. Tatuś, pragnąc oszczędzić mu bólu, szczególnie w Wigilię, przemierza miasto, szukając podobnego. Może chłopczyk się nie zorientuje? Może to jednak będą szczęśliwe święta?
Wejdziemy do domu pogrążonego w żałobie po stracie męża i taty, gdzie w wannie pływa żywy karp, a dzieci po raz pierwszy od śmierci taty są radosne i nawet nadają rybie imię. Ten karp na pewno nie skończy jako jedna z potraw na wigilijnym stole. Jego historia będzie zgoła inna.
Znajdziecie tu również historię chłopca, którego ogromy, ponoć unikalny i przepiękny (ja nie wiem, ja się brzydzę i śmiertelnie boję😒 ) pająk ptasznik łamie sobie jedną z nóżek. Czy ona odrośnie? Czy zachwyt pana doktora weterynarii na widok takiego okazu przekona mamę chłopca, że pająki mogą być piękne? Mnie by nie przekonał 😁
Czy Jarek, dzięki swojej nowo odkrytej pasji do podglądania ptaków, znajdzie przyjaciół i akceptację?
Siedem opowiadań, siedem gorzko – słodkich historii, nie przesłodzonych, nie banalnych, nie głupiutkich, tylko po prostu życiowych. Do przeczytania, do zatrzymania się na chwilę, do pomyślenia i przemyślenia.
Nie macie jeszcze swojego zwierzaka? Pomyślcie, jaki byłby dla Was odpowiedni, przygarnijcie, dajcie dom, a zobaczycie, jak zmieni się Wasze życie. Pamiętajcie jednak, że zwierzę to nie zabawka, nie można go oddać, kiedy się Wam znudzi. Zwierzęta są niezwykle mądre i wrażliwe, nie krzywdźmy ich.
A więc moi drodzy: kanapa, kocyk i książka! Możecie dodać kubek herbaty, filiżankę kawy, kieliszek wina, czy co tam sobie życzycie i ogrzejcie się, czytając „I przemówiły ludzkim głosem”.
PS. Na zdjęciu moje szczęście 😽
Tytuł: I przemówiły ludzkim głosem
Autor: Jagna Kaczanowska
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Data wydania: 28.10.2020
Liczba stron: 352




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kiedy pęka najsłabsze ogniwo

  „W każdym łańcuchu kłamstw znajduje się najsłabsze ogniwo…I ono w końcu pęknie”. Robert Małecki nadal pozostaje w czołówce autorów, po których twórczość sięgam w ciemno i bez chwili wahania. „Najsłabsze ogniwo”, jego najnowsza powieść, tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że Małecki nie obniża poziomu, że fabuły jego książek są przemyślane i sensowne, że autor nie drwi ze swoich czytelników, wciskając im bezsensowne bzdury. A ja bardzo szanuję pisarzy, którzy szanują swoich czytelników. Co zatem znajdziemy w jego najnowszej powieści? Piotr Warot jest pisarzem, autorem popularnych powieści obyczajowych. Trwa lato, a on przeżywa właśnie najgorsze wakacje swojego życia. Najpierw ginie jego brat Aleks, potem okazuje się, że nie ma śladu również po jego dziewczynie Alinie, a w międzyczasie nastoletni syn sąsiadów również znika z domu i nie ma z nim kontaktu. Czy te zaginięcia mogą mieć ze sobą coś wspólnego? Co może łączyć dwójkę dorosłych osób z nastoletnim chłopakiem? Może to tyl...

Małe arcydzieło

  Muszę to głośno wykrzyczeć! Mamo, jak ta kobieta potrafi pisać! Jeśli nie mieliście jeszcze okazji poznać twórczości Marii Paszyńskiej, gorąco Was do tego zachęcam. „Cuda codzienności” to cudowna i bardzo poruszająca opowieść o miłości, o trudach codzienności, o rodzinie, o walce o marzenia i o sile człowieka. Rodzinę Ciszaków poznajemy w roku 1863, kiedy to na świat przychodzi ich niezwykłej urody syn Maciej. Wyróżnia się na tle swoich rówieśników nie tylko urodą, ale również tym, że ma marzenia, że wyobraźnią sięga wyżej niż jego rówieśnicy i dorośli mieszkańcy małej wioski na Lubelszczyźnie. Ma dobre życie, wypełnione miłością i zrozumieniem, ale wciąż pragnie czegoś więcej, wciąż na coś czeka. I my też czekamy razem z nim, śledząc jego życie na tle kolejnych Wigilii, aż do roku 1918. Wraz z Maciejem i jego rodziną stajemy się świadkami historycznych wydarzeń, bierzemy w nich czynny udział, coraz bardziej utwierdzając się w przekonaniu, że nasza siła tkwi w rodzinie. Maria Pas...

Spacer po dziewiętnastowiecznym Krakowie

Lucyna Olejniczak - autorka zajmuje wysoką pozycję na liście moich ulubionych polskich autorek. Jej sposób prowadzenia narracji, historie przez nią opisywane, klimat, powodują, że wsiąka się w jej opowieści całym sobą, współodczuwa się z bohaterami, po prostu jest się w samym środku akcji i oczyma wyobraźni widzi się opisywane przez autorkę wydarzenia. To bardzo trudna sztuka, szczególnie gdy opisuje się wydarzenia historyczne. Trzeba umieć przedstawić tło historyczne w taki sposób, aby czytelnik nie ziewał, żeby nie wiało nudą, żeby było ciekawie, żeby czytać bez przerwy, i żeby wciąż było mało. Tak było w przypadku drugiego tomu opowieści o przodkach znakomitej sagi „Kobiety z ulicy Grodzkiej”. Akcja „Apteki pod złotym moździerzem. Dziedzictwo” przenosi nas do dziewiętnastowiecznego Krakowa, gdzie Magda, teraz już szczęśliwa mężatka, spełnia swoje marzenia o własnej aptece. Oczywiście kobiecie nie jest łatwo prowadzić swój biznes w XIX wieku, nie spotyka się to z akceptacją społec...