Wstyd to bardzo destrukcyjne uczucie. Potrafi zniszczyć życie, może je przewrócić do góry nogami, może również zmienić życie naszych bliskich, bądź też innych osób. Ze wstydem da się żyć, ale nie jest łatwo. Kiedy wstyd powstrzymuje nas od mówienia prawdy, bądź prowadzi do jej zatajenia, może to w destrukcyjny sposób wpłynąć na przyszłość innych osób, niekoniecznie blisko z nami związanych. Ze wstydu milczymy albo próbujemy wstyd zagadać. Ale on zawsze w nas siedzi. Doświadczyliście kiedyś tego uczucia? Z całą pewnością tak, każdy z nas się wstydził, być może za siebie, a może za kogoś nam bliskiego, być może wstydziliśmy się również sami przed sobą. To nie jest emocja z gatunku miłych i przyjemnych, o nie.
Julia Karlińska, była policjantka, teraz nauczycielka historii i matka nastoletnich bliźniaków, odwiesiła swój mundur po tragicznej śmierci swojego męża, również policjanta. Był czas, kiedy próbowała się dowiedzieć, kim był sprawca wypadku, jednakże ta sprawa do tej pory pozostała niewyjaśniona.
Kiedy w Śmierszynie ginie Sławomir Nowak, profesor matematyki, a potem jeden z jej synów, ponownie budzi się jej instynkt śledczy. Czy sprawa śmierci jej męża i obecne wydarzenia mogą się łączyć? Do czego zaginieni wstydzili się przyznać tak bardzo, że doprowadziło to do ich śmierci? Czy Karli uda się powiązać nitki przeszłości, a te doprowadzą ją do prawdy? Czy ona również będzie miała powody do wstydu?
Robert Małecki stworzył thriller kryminalny, od którego dusznej atmosfery i nam będzie duszno. Emocje będą nas oplatać niczym pajęczyna i ciężko nam będzie się z nich wyplątać. Będzie nam źle i będziemy odczuwać wstyd, strach, zażenowanie, smutek, tylko radości nie będzie tam zbyt wiele.
Świetnie zaplanowana intryga, gdzie każde, nawet najmniejsze wydarzenie, ma znaczenie. Nie ma we „Wstydzie” niczego co zbędne, przegadane, denerwujące. Wyraziste charaktery, buzujące emocje, duszność, niepokój, to przepis na rewelacyjny thriller. Małecki zamieszał w swoim tygielku i uwarzył nam strawę godną mistrza. Zaskakuje mnie za każdy razem, kiedy sięgam po jego nową książkę. A to jest ogromny komplement 😊
„Wstyd” to dziesiąta książka w karierze Roberta Małeckiego, a mnie apetyt na jego twórczość wciąż nie mija. Bardzo jestem ciekawa, czym zaskoczy mnie w kolejnej powieści.
Warto również zwrócić uwagę na okładkę, chociaż wiadomo nie od dziś, że nie należy oceniać książki po tejże. Ale jak tu nie oceniać, kiedy się widzi taki majstersztyk?
Nie wstydzę się napisać, że „Wstyd” to kolejna rewelacyjna książka Roberta Małeckiego. Autor również nie ma powodu do wstydu. Brawo!
Tytuł: Wstyd
Autor: Robert Małecki
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 13.04.2022
Liczba stron: 408
Mam apetyt na ten tytuł, szczególnie iż przeczytałam już wszystkie poprzednie książki Autora. bardzo Go lubię i szanuję, na spotkaniach z czytelnikami pełna klasa- bezpośredni, dowcipny, bez zadęcia, spiny i blichtru!
OdpowiedzUsuń