Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2023

Zabrakło chemii

  Nie było wielkiej chemii między mną a „Grą w zielone”, nie było tej iskry, brak było efektu WOW. Szkoda, bo lubię twórczość Katarzyny Kieleckiej i również tym razem miałam nadzieję, na lekturę co najmniej bardzo dobrą. Nie udało się niestety, nie znaczy to jednak, że książka była tak do końca zła. Przeczytałam ją wszakże, nie odłożyłam na bliżej nieokreślone „może kiedyś do niej wrócę”, po prostu coś nie do końca zagrało. „Gra w zielone” powinna była wywołać we mnie burzę emocji, a to ze względu na bezmiar nieszczęśliwych bohaterów, borykających się z ogromem problemów. Mamy tu wszystko: uzależnienia od alkoholu czy narkotyków, ciężka choroba, kłopoty rodzicielskie, bunty nastolatków, zdrada małżeńska, długi, hazard itd. No właśnie, tymi problemami można byłoby obdzielić bohaterów kilku książek. Nagromadzenie tylu nieszczęść w jednej sprawia, że kiedy pojawia się kolejny kłopot, czytelnik już tylko przewraca oczami myśli sobie w duchu: Na Boga, co jeszcze! Tak było ze mną, zamiast

Przedsprzedaż

Witajcie moi drodzy, Pamiętacie, pisałam Wam o niedalekiej premierze książki pt. "Weź to serce" autorstwa Iwony Małgorzaty Żytkowiak? Powieść ukaże się w księgarniach 7 lutego. A już dziś @ Wydawnictwo Replika uruchomiło przedsprzedaż z ładną promocją -40%. Ja się biorę za czytanie, żeby niebawem podzielić się z Wami moją opinią, a Was zachęcam do zerknięcia na ofertę wydawnictwa. Książkę w przedsprzedaży możecie nabyć tu: https://replika.eu/tytul/wez-to-serce/ Miłego dnia kochani! Współpraca recenzencka z @Wydawnictwo Replika

Usłyszcie to i Wy

Co może wyjść z połączonej twórczości dwóch Panów w łódce, nie licząc psa? Otóż powiem Wam, że coś dobrego, coś nieodkładalnego, coś takiego, że już chciałoby się dostać więcej. Chmielarz – Ćwiek duet pierwsza klasa i bez żadnego słodzenia, wchodzenia w cztery litery, naprawdę mam nadzieję, że ci Panowie jeszcze coś razem wyczarują. Do Radia Zet dzwoni Maggie, znana piosenkarka, mająca wraz ze sławnym raperem Ziemkiem pracować nad materiałem na trzydziestolecie Radia Zet. Kiedy na antenie padają jej słowa, wszyscy zamierają. Maggie porwana? Porywacz zamierza pozbawić ją życia, jeżeli redaktorzy nie wpuszczą go na antenę i nie pozwolą opowiedzieć swojej historii. Czy to kolejny chwyt marketingowy mający na celu wzrost popularności artystki, czy naprawdę jest ona w niebezpieczeństwie? Edyta, reporterka rozgłośni i Artur, autor kryminałów oraz znany podkaster zrobią co w ich mocy, żeby znaleźć odpowiedź na to pytanie i rozwiązać zagadkę. Nie wiedzą jednak, że przyjdzie im się zmierzyć z t

ZAPOWIEDŹ!

  ZAPOWIEDŹ! Dzień dobry kochani, Chcę Was dziś zaprosić do zerknięcia na książkę, której premiera będzie miała miejsce już niedługo, bo 7 lutego 2023. Książka autorstwa Iwony Małgorzaty Żytkowiak, której twórczość znam, lubię i cenię. Dlatego też jest mi niezwykle miło, że mogę już teraz podzielić się z Wami tą wiadomością, a także wkrótce (mam nadzieję) opinią po jej przeczytaniu. Teraz zapoznajcie się z opisem wydawnictwa Replika: Przypadkowi ludzie. Przypadkowe spotkania. Przypadkowe historie. Historia dwóch małżeństw, których losy krzyżują się, gdy jeden z mężczyzn zapada na ciężką niewydolność serca i jedynym ratunkiem dla niego jest przeszczep, a drugi, wychodząc z pracy, ulega wypadkowi. Matka, która nie może wybaczyć córce przeszłości. Lekarka, dla której choroba pacjenta staje się źródłem obsesji oraz ślepy na wszystko biznesmen, bez pamięci oddany pracy. Emocjonalna opowieść o próbach radzenia sobie z nieuniknionym i o umiejętności godzenia się z najbardziej niewygodnymi fak

Trudno o dobre buty do trumny

To książka bardzo niewygodna, uwiera,jak przyciasny but. Prosta, czasami wręcz prostacka, bo taka właśnie jest jej główna bohaterka Wera. Wera. Zakład fryzjerski męski i Karol dżokej. Wera, twarda baba, nie do zdarcia, która żyje, jak chce i Karol, mąż, któremu zachciało się umrzeć. „Mówią: Człowiek umiera w samotności. Pierdolą głupoty. I w cudzej śmierci człowiek sam”. Wera wdową być nie zamierza, wdową się nie czuje, wdowieństwo nie dla niej. W dalszym ciągu zamierza żyć po swojemu i kochać kogo ma ochotę w tej chwili kochać. Może to być ona, może też być on. Najpierw jednak trzeba zmarłego pochować, a z funduszami krucho. Prawie wszystko już wyprzedane, może ktoś się jednak skusi na zegarek po ojcu? Bo zmarły musi mieć przyzwoite buty do trumny. Czy któraś z dawnych miłości Wery wspomoże ją w wyposażeniu zmarłego w ubrania i buty, godne dżokeja? Godne męża Wery? „Co zmarłemu było? Przerżnął życie. A z życiem przegranym po doktorach się nie chodzi. Bo jakby tak było, cały naród by w

Czerwona ziemia

  Muszę przyznać, że do tej pory nie było mi po drodze z Panem Mellerem. Nie jestem fanką reportaży czy felietonów, a tym gatunkiem literackim autor głównie się para. Kiedy jednak na czytelniczym rynku zrobiło się głośno za sprawą „Czerwonej ziemi”, wiedziałam, że wcześniej czy później skuszę się na jej lekturę. Jak to zazwyczaj u mnie bywa, książka musiała odczekać swoje w ogromnej kolejce i trafić na odpowiedni moment. Wiktor i Marcin, ojciec i syn. Ten pierwszy w 1996 roku podróżuje po Afryce, poznaje jej jasne i ciemne strony, ryzykuje zdrowie i życie, chłonąc przy tym afrykański klimat całym sobą. Marcin postanawia ruszyć śladami ojca i w 2020 roku zmierza do Ugandy. Sprawy jednak się komplikują. Marcin nie dociera do miejsca, w którym jego ojciec kilkadziesiąt lat wcześniej nieomal stracił życie. Nie ma informacji o miejscu pobytu chłopaka. Porwanie? Zabójstwo? Każdy scenariusz jest prawdopodobny. Wiktor zostawia pracę, rodzinę i wraca do Afryki, zdeterminowany, aby odnaleźć syn

Moja przyjaciółka Enola

  Trzecie spotkanie z Enolą i mogę chyba stwierdzić, że się zaprzyjaźniłyśmy 😊 Ta niesforna, ciekawska, inteligentna i odważnie stawiająca czoła przeciwnościom istotka mogłaby być moją córką. Moja nie raz doprowadzała mnie do bólu głowy i palpitacji serca, nie dziwię się więc Sherlockowi, starszemu bratu Enoli, że za wszelką cenę stara się ukrócić jej temperament. Cóż, z jego inteligencją powinien wiedzieć, że takich charakterków nie da się poskromić, albo się z tym godzisz i wspierasz, albo zostajesz odsunięty na margines. A temperamentna młodsza siostra i tak będzie robić swoje 😉 Co tym razem nasza młoda detektyw ma na tapecie? Otóż sprawę nie byle jaką, ginie sam doktor Watson! Tego nie można zignorować, temu trzeba się przyjrzeć, tę sprawę należy rozwikłać jak najszybciej, zwłaszcza że Sherlock Holmes zdaje się mieć z jej rozwiązaniem niemały problem. Czy dziwne bukiety dostarczane żonie doktora mają z zaginięciem jej męża coś wspólnego? Enola doskonale zna mowę kwiatów, te zde

Moje guilty pleasure

  Odkąd poznałam obyczajowo-erotyczne oblicze Melissy Darwood (przy okazji słuchania audiobooka „Mój Szef” i kolejnych jego części), jej następne książki stały się moim guilty pleasure 😊 Słuchanie „Niezdobytej” naprawdę było przyjemnością. Bardzo odpowiada mi poczucie humoru autorki, zawsze uda jej się mnie rozbawić, zdarza mi się nawet parsknąć śmiechem w miejscach publicznych, jeśli akurat słucham jednej z jej książek. Nie mam pewności, czy równie dobrze odebrałabym je w wersji drukowanej, ale w przypadku audiobooków, znakomicie interpretowanych przez Magdę Karel, zwykła obyczajówka zmienia się w fascynujące słuchowisko. Oprócz zgrabnej obyczajowo-erotycznej otoczki autorka stara się w swoich książkach przemycić trochę głębszej wiedzy. W przypadku „Niezdobytej” mamy do czynienia nie tylko z historią himalaistów i ich walką ze swoimi słabościami, przekraczaniem granic wytrzymałości własnego ciała i psychiki, ale również dowiadujemy się o chorobie, która jest strasznym przekleństwem o

Strefa nudy

  Nowy czytelniczy rok rozpoczęłam od autorki, do której mam wielki sentyment i od kolejnej części serii, którą czytałam wieki temu, a która zawsze dawała mi mnóstwo rozrywki. Czy powrót po latach okazał się równie fascynujący? Czy porucznik Eve Dallas nadal ma ten pazur i zacięcie, które tak kiedyś lubiłam? Z przykrością muszę przyznać, że w moim odczuciu, bohaterowie nie przetrwali próby czasu. Być może Nora Roberts jako J.D. Robb już się wypaliła? A może winą jest nienajlepszy przekład książki? Strasznie irytujące zwroty, zdania,   miałkie dialogi. Zabrakło tu porządnej korekty. Postaci, które kiedyś były mi tak bliskie, teraz są dziwnie rozmyte, nieciekawe, nudne wręcz. Eve Dallas zdecydowanie straciła swój pazur, jej mąż Roarke również. Z bardzo dobrej serii nie zostało nic. Zerknęłam na kilka opinii, sporo osób zadaje sobie pytanie, czy to na pewno Nora Roberts? Czy może ktoś piszący na zlecenie, kolejny ghost writer? Powiem Wam, że i ja zadawałam sobie to pytanie. „Strefa śmie